Od kiedy byłem młody, kochałem gołębie. Patrzyłem na nie każdego dnia, kiedy szedłem do szkoły, bo babcia, co mieszkała pode mną, je dokarmiała i czekały pod jej oknem na parterze jak żule, co czekają aż im dasz drobniaka. Gruchały jak dzikie, rzekłbym, że mało się nie zesrały, ale to zrobiły, bo cały parapet był w ich odchodach. No, ale gierka fajna.
Dodaj komentarz
3.141.21.*
Komentarze (4)
3.141.21.*
3.141.21.*
3.141.21.*
3.141.21.*